Ten odcinek poświęcam edukacji samorządowców w zakresie dróg osiedlowych i ścieżek rowerowych. Przewiduję jeszcze kilka postów o ruchu drogowym, ale niech to będzie pierwszy z nich.
W ramach wstępu powiem o rowerach w Danii. Rowery odrywają tu niesamowicie dużą rolę. Ze względu na przyzwoicie łagodne zimy wielu ludzi jeździ na rowerach zimą. Jest to podstawowy środek transportu na odległości nie przekraczające 5 km, jednak jest też spora grupa osób która jeździ na dalsze dystanse. Trzeba jednak przyznać, że rowery w Danii są nieco inne. Są to zazwyczaj rowery miejskie, z wąskimi oponami i dużymi kołami standardowo 28 cali, lekkie z aluminiowymi ramami. Dodatkowym udogodnieniem są przerzutki w piaście i hamulec nożny. Przerzutki w piaście mają fundamentalną zaletę w warunkach miejskich, można zmieniać biegi w czasie kiedy rower stoi. Przydaje się to pod światłami. Hamulec nożny jest natomiast użyteczny kiedy mamy coś pod pachą i kierownicę trzymamy jedną ręką, możemy wtedy hamować obydwoma kołami. Poza tym hamulec nożny jest niemalże niezniszczalny. A tak wygląda typowy nowy rower w Danii. Nie chce mi się schodzić do piwnicy i robić zdjęcia mojemu staremu, ale też jest aluminiowy, z pięcioma przerzutkami w piaście, jeszcze produkcji Sachsa, teraz produkcją tych przerzutek zajmuje się Sram (w Polsce musieli by zmienić nazwę :) ).
Rower to jeszcze nie wszystko, potrzebna jest ścieżka rowerowa. I tu uwaga do samorządowców. Błagam was róbcie ścieżki z asfaltu a nie z kostki!! Ci którzy podejmują decyzję o budowie ścieżek z kostki powinni za karę codziennie po nich jeździć. Kolarkami żeby jeszcze bardziej odczuli. Wszystkie ścieżki rowerowe w Danii są z asfaltu. Są poprowadzone raz przy jezdni, oddzielone od niej małym krawężnikiem. Przykład ścieżki rowerowej poniżej.
Następne zdjęcie to następny wzorzec dla samorządowców, czyli jak zaprojektować skrzyżowanie kiedy jest ścieżka rowerowa.Mam nadzieję, że jakiś samorządowiec to obejrzy te zdjęcia i będą one dla niego inspiracją. Acha jeśli ktoś mówi, że na ścieżkach nie widać rowerzystów, to dlatego, że zdjęcia były robione w niedzielę rano. W tygodniu wszystkie ścieżki rowerowe są pełne rowerzystów. W niedzielę wszyscy śpią, mało kto zawraca sobie głowy chodzeniem do kościoła. Jeśli o mnie chodzi to jestem agnostykiem, a ksiądz w polskim kościele na Amager jest redemptorystą więc źle mi się kojarzy. Niedziela jest czasem na uprawianie sportu i pisanie sprawozdań.
W następnym poście wyjaśnię nieco o drugim zdjęciu. Może ktoś się już domyśla co.
Słowo wstępu i mała prośba
Mam nadzieję, że moje posty będą znośne i w miarę ciekawe. Nie mniej jednak zdaję sobie sprawę, że nie jestem nieomylny i wielu z was może mieć inne zdanie na różne tematy. To co piszę to moje osobiste przemyślenia, więc proszę o kulturalną dyskusję na temat w komentarzach. Każdy może dodać coś od siebie. Wymiana poglądów i argumenty to podstawa do tworzenia wysokiej jakości intelektualnej.
niedziela, 2 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
musze przyznac ze bardzo ciekawy, a i przyjemnie sie czyta ten "blog" :). Keep up the good work :)
Prześlij komentarz