Słowo wstępu i mała prośba

Mam nadzieję, że moje posty będą znośne i w miarę ciekawe. Nie mniej jednak zdaję sobie sprawę, że nie jestem nieomylny i wielu z was może mieć inne zdanie na różne tematy. To co piszę to moje osobiste przemyślenia, więc proszę o kulturalną dyskusję na temat w komentarzach. Każdy może dodać coś od siebie. Wymiana poglądów i argumenty to podstawa do tworzenia wysokiej jakości intelektualnej.

czwartek, 18 października 2007

Przedwyborcze szaleństwo

No cóż, wybory za pasem, gorączka wyborcza sięga zenitu. Fora internetowe pełne gorących komentarzy, często bardzo emocjonalnych, żeby nie powiedzieć agresywnych. Widać wyraźnie, że polscy wyborcy często nie odstają poziomem od klasy politycznej. Być może to tłumaczy niski poziom polityki w Polsce, z resztą czym innym to wytłumaczyć? Nie importujemy polityków z zagranicy, wybieramy ich spośród nas samych. Z drugiej strony czy to jest tak, że oni są tacy źli w momencie kiedy ich wybieramy? Czy to nie jest może tak, że władza psuje ludzi? Sugeruję to dlatego, że chcę wierzyć w to, że my, Polacy nie jesteśmy tacy jak nasi politycy. Być może to jest tak, że zwykli ludzie, którzy zostają politykami, nie mają w sobie tej tężyzny moralnej aby poradzić sobie z pokusą łatwego zarobienia pieniędzy kosztem państwa, czyli kosztem nas wszystkich. Przykładem jest nieszczęsna Beata Sawicka. Padła ofiarą prowokacji, to prawda. Prowokacja to bardzo nieprzyjemna i wręcz perfidna metoda. Ale za to bardzo, bardzo skuteczna. Prawda jest taka, że Sawicka jako polityk nigdy, przenigdy nie powinna przyjąć propozycji korupcyjnej. I nie ważne czy to prowokacja, czy nie. Co by było gdyby to nie była prowokacja, a rzeczywiste ustawianie przetargu?
Inna sprawa to zachowanie PO. Gdyby ta sytuacja miała miejsce dwa, trzy lata temu i dotyczyła osoby z SLD to PO piała by z zachwytu nad skutecznością walki z korupcją. Teraz PO to krytykuje, za prawdopodobnie gdyby byli teraz w koalicji z PiS-em to PO wyrażała by aprobatę dla tego typu działań. Mam wrażenie, że PO krytykuje rząd tylko dlatego, że premierem jest Jarosław Kaczyński a nie Donald Tusk.
Tak naprawdę nie popieram ani PiS ani PO. Obydwie partie tracą czas na wzajemnym zwalczaniu się i obrzucaniu błotem. Żadna z nich nie ma dobrego programu gospodarczego. PiS zbija kapitał polityczny na zwalczaniu korupcji, PO zbija kapitał polityczny na zwalczaniu PiSu. Nie popieram też LiD ani PSL. Nie popieram żadnej partii na obecnej scenie politycznej. W nadchodzących wyborach zagłosuję na mniejsze zło. I tym kończę mój dzisiejszy wpis.

Brak komentarzy: